poniedziałek, 27 maja 2013

Gloria Vitae

Wczoraj miał miejsce kolejny, coroczny koncert Gloria Vitae. Organizowany jest w mojej parafii w kościele pw.św. Franciszka.Występują różni znani i mniej znani artyści. Wczoraj oglądaliśmy i słuchaliśmy Piotra 
Szczepanika, zespołu Vox i naszego lokalnego zespołu Apostolica.



Muszę przyznać że słuchanie pewnego rodzaju muzyki w kościele  może trochę dziwić? drażnić? Ja jestem na tak.
Pozdrawiam

poniedziałek, 20 maja 2013

Niespodzianka w decu

Jakiś czas temu zrobiłam dzbanek na wodę przegotowaną,w mojej kuchni zawsze taka woda jest potrzebna.Wykorzystuję ją też do podlewania storczyków.
Tak więc powstał dzbanuszek z pięknym motywem różanym. Niestety, zauważyłam że pod wpływem gorącej wody farba, motyw wypuczają się...




Widać to w miejscu napisów i przy uchwycie dzbanka. Tak sobie myślę że to wina samego dzbanka... Na poprzednim nie zauważyłam takich bąbli .
Pozdrawiam

środa, 8 maja 2013

Pierwsze przetwory

Wokoło żółto od kwitnących mleczy czyli mniszka lekarskiego.
Czas zrobić miód z tego ziółka.

Przepis mam od kilku lat. Potrzeba ( na 5słoiczków po koncentracie):
250-300 kwiatów mniszka
1 cytryna
1 kg cukru
1 litr wody
Kwiaty po zebraniu rozłożyć na białym papierze na balkonie aby sobie różne żyjątka mogły uciec.Zagotować  wodę  z pokrojoną ze skórką,pozbawioną pestek cytryną, wrzucić kwiaty.Gotować na małym ogniu 15min.Odstawić na 24 godz. Odcedzić, kwiaty wyrzucić, płyn gotować na małym ogniu przez 2-3 godz. Dłuższe gotowanie powoduję że miodek robi się gęsty.
Tak wygląda pierwsza porcja
Miałam szczęście i do miodu dodałam cytrynę czystą ekologicznie.Zimę spędziła w widnej piwnicy a teraz stoi sobie w tunelu foliowym.
Dzisiejsze popołudnie częściowo poświęciłam na przeróbki szyciowe. Przeróbki doczekały się 2 bluzki i 2 spódnice. Wycięłam też z papieru formy na sukienkę i bluzkę.
Pozdrawiam

piątek, 3 maja 2013

Piękny dzień

Nad ranem zbudziła mnie burza,grzmiało,trochę padał deszcz...Teraz jest pięknie,świeci słońce,22st.C.Brzuch nakarmiony nie bardzo zdrowym daniem,ale to nic.Raz na jakiś czas pozwalam sobie grzeszyć jedzeniowo.

Skończyłam brązową serwetę recyklingową , zużyłam na nią niecałe dwa rękawy męskiego swetra.














Myślę że fajnie wygląda,planuję jeszcze kupić sweter w kolorze beżu,ecri.Chciałabym zrobić w tych kolorach pled.
To żółte widoczne w tle to zaczęty w kwietniu szal.Włóczka z odzysku.
  Postanowiłam dokończyć różne pozaczynane rzeczy. Na wielu blogach są prowadzone takie akcje: uwolnij materiały, denka, sale... Dołączam się po cichu  do tych blogerek.
Dzięki temu że moje dziecię było w domu i wykonało trochę zdjęć,mogę się uwiecznić w blogosferze :-)




Wianek to kawałek lnianej serwety,resztki koszul i koronki. Słoiki na cukier,herbatę sól,mąkę,domową vegetę i melisę to słoiki po kawie.I jedna z moich ulubionych serwetek z różami.
Pozdrawiam

środa, 1 maja 2013

Wiwat MAJ

Odkąd pamiętam dzień 1 maja święciło się pracą. Najpierw pochód (szkolny obowiązek), później lody i sadzenie ziemniaków na działce... Dzisiaj nie  ma pochodów ale tradycja nie ginie, była praca na działce a lody zjemy nakryci ciepłym kocem.


Jest zimno, stanowczo za zimno na bierny odpoczynek na dworze. Według mądrości ludowej to normalne gdy kwitnie tarnina.



Dzięki uprzejmości mojego dziecka mam te i wiele innych zdjęć, to blog ich autorki:  http://karp-art.blogspot.com/

I moje dzisiaj ulubione:

Pozdrawiam