wtorek, 29 grudnia 2015

Na zimowy czas- włóczkowy komplet

Skończyłam komplet zimowy, włóczka YarnArt 100% wełny,druty nr 4 i 7.
Z 3 motków włóczki udało mi się zrobić 2 czapki i chustę.  Dlaczego 2 czapki ? jedna zrobiona na cieńszych drutach ma być na duże mrozy :-))

Byłam zdziwiona gdy w czasie moczenia wyrobów przed blokowaniem włóczka puściła kolor. Hmm, ciekawe czy podczas kolejnego prania woda będzie niebieska jak zupa Bridget Jones.






pozdrawiam serdecznie

czwartek, 17 grudnia 2015

Jedyne bombki decu w tym roku

Jedyne w tym roku bombki decoupage, każda z przeznaczeniem. Po jednej dostaną młode pary na których ślubie byliśmy w tym roku.







Bombki wylakierowane na wysoki połysk, delikatnie błyszczy brokat...


Zrobiłam również dwa wianki, podstawa z witek brzozowych. Trochę czerwieni, szyszek i gwiazdek z masy solnej.



Na tym zakończyłam tegoroczną skromną produkcję świąteczna.

pozdrawiam

sobota, 12 grudnia 2015

Wianki świąteczne trzy i złote gwiazdki.

W szybkim tempie zrobiłam 3 świąteczne wianki, można je powiesić lub położyć.  Dwa powstały na obręczy styropianowej a jeden uwiłam własnoręcznie z gałązek brzozowych.








Ostatnie szydełkowe gwiazdki na szydełku z resztek złotej nici.


Ta gwiazdka jest chyba najładniejsza....



W ramach świątecznych eksperymentów kulinarnych upiekłam piernik żydowski.


Zawinięty w ściereczkę i folię czeka na przełożenie.

pozdrawiam


sobota, 28 listopada 2015

Szydełkowe, granatowe gwiazdki

Udało się skończyć jedną z zaczętych prac.Z jednej szpulki kordonka z zapasów mamy zrobiłam na szydełku gwiazdki, każda inna, każda ładna,jak śnieżynka.





Kawałek pomalowanej lekko na biało gałązki i taka szybka dekoracja...






Przy okazji powstała mega gwiazda, do czego ją wykorzystam, nie wiem....







pozdrawiam

środa, 25 listopada 2015

Kolejna poppy i włóczkowe poszewki

           Na drutach kolejna czapka poppy, fajnie się robi, fajnie się w niej czuję. Włóczka z odzysku,       druty nr 3.5.


Książka optymistyczna, z ciekawymi przemyśleniami bohaterki. Filmu nie oglądałam, wolę najpierw przeczytać książkę i zobaczyć ją oczami wyobrazni.


W ramach oczyszczania schowków z włóczek zrobiłam poszewki na poduszki. Robótka szybka, łatwa i przyjemna bo druty grube i wzory proste.




Włóczka pozyskana ze starego swetra, zostało mi  jej trochę więc myślę że zrobię jeszcze ze dwie poszewki.

pozdrawiam

środa, 18 listopada 2015

Czytam, szydełkuję i cieszę się

Fajny cykl czytelniczy zorganizowany przez Maknetę http://www.makneta.com/p/czytelnia.html 
Czyli wspólne dzierganie i czytanie. Wypożyczyłam w bibliotece " Jaglany detoks" Marka Zaręby.
Jestem w trakcie studiowania tej książki, podoba mi się holistyczny program odnowy proponowany przez autora. Wiem z własnego doświadczenia że jagła pomaga na bóle stawowe.



Nie tylko czytam tą książkę ale próbuję też przepisy. Na pierwszy ogień zupa dyniowa, inna niż ta którą do tej pory robiłam.
Autor książki prowadzi również bloga. http://gotujzdrowo.com/


Na drutach czapka Poppy z włóczki YarnArt Magic.


Jeżeli świeci słonko chwytam szydełko i powstają śnieżynki, postanowiłam że wyrobię całą szpuleczkę kordonka i wtedy pokarzę moje szafirowe niebo.





Mam nadzieję że widać różnicę w jakości zdjęć :-)) Mam nowy aparat fotograficzny o taki :
 Zdjęcie pożyczone z http://www.canon.pl

Na razie  zagłębiam się w instrukcję.

pozdrawiam

środa, 28 października 2015

Wspólne dzierganie i czytanie i ślubne pudełko na koperty

Jest pięknie na dworze, cudowne kolory liści, niebieskie niebo, ja na zwolnieniu lekarskim,dużo czasu.....
Postanowiłam wziąć  udział w fajnej akcji u Maknety. Muszę przyznać że jednoczesne dzierganie i czytanie jest trochę kłopotliwe ale że robótka w miarę prosta to daję radę.

Czytam "Wspomnienia w kolorze sepii" Anny.J. Szepielak. Akcja dzieje się jednocześnie w dwóch wątkach,historycznym i współczesnym. Refleksja jaka nasunęła mi się podczas czytania tej książki jest taka że tak mało wiemy o swoich przodkach.Nie mam tu na myśli faktów że tak powiem życiorysowych... Chodzi mi o uczucia, marzenia, wspomnienia np. dziadków. Niestety już tego nie naprawię....



A na drutach chusta z włóczki YarnArt Magic. Jeden moteczek już wyrobiony.

Miło mi było wykonać na zamówienie pudełko na koperty. Zamawiająca widziała takie pudło na ślubie mojej córki. Pojemnik solidny, wytrzyma wiele wypchanych kopert ;-)))






pozdrawiam

niedziela, 18 października 2015

Zaległe buteleczki i urodzaj orzechów

Buteleczki decu zrobione w lecie, siłą rozpędu od razu 3 sztuki. W sumie pracy nie wiele.. motyw z papieru (lubię wycinać :-)), pozostało lekkie cieniowanie i lakierowanie.
         Teraz czekają na napełnienie leczniczą nalewką z bzu czarnego.
















      Na odziedziczonej, zaniedbanej działce rośnie kilka samosiejek orzechów włoskich. Drzewa wydały dużo owoców.  Pytałam, szukałam metody suszenia orzechów. Widzę że najlepiej schną rozłożone pojedynczą warstwą. Po 2 -3 dobach przesypuję je do woreczków lub rajstop w celu dosuszenia.








Woreczki uszyłam recyklingowo z zasłony z sh. Wszystkie posiadane przeze mnie woreczki zostały już zapełnione.

.

Życzę miłej niedzieli np, z szarlotką



czwartek, 13 sierpnia 2015

Urlop, recykling i rzucanie ciastem

      Mój tegoroczny odpoczynek był krótki ale w miejscu które kocham. Morze, las, zachody słońca, stosunkowo mało ludzi, tylko brak borówki brusznicy... Jeszcze niedojrzała, nie będzie w tym roku dżemu borówkowego...





                                Zdjęcia wykonała moja córka.


Mało działam robótkowo, trochę używałam maszynę do szycia. Dużo przeróbek, poszerzania  :-((
Udało mi się wykonać całkowity recykling kołdry.  Uszyłam poszewki, wsypałam pierze i uszyłam powłoczki z zasłonki. 
Miałam niezłą zadymę przy wkładaniu pierza, wkoło było biało i fruwająco.







        Już dawno miałam ochotę na pewien eksperyment kulinarny. I dzisiaj rzuciłam biszkoptem o podłogę! I nic złego się nie stało. Ciasto jest równiutkie, nic nie opadło.


Mam nadzieję że tort będzie również udany, bo masa to też będzie eksperyment.

pozdrawiam