Tak sobie zrobiłam zeszyt podręczny, taki który będzie leżał koło laptopa i skrzyneczki z robótkami. Ma być pod ręką gdy czytam, dziergam,oglądam gazetki...Czasami słyszę mądre zdania,czytam coś wartego zapamiętania,czasem jakiś pomysł wpadnie do głowy...Ten zeszyt będzie takim podręcznym zapiśnikiem.
Na pierwszej stronie jest wpis:
Życie jest po to by się życiem cieszyć
Świetne słowa, część tekstu piosenki pewnego kabaretu.
Zeszyt okleiłam lnianym materiałem,ozdobiłam transferem nitro.
Niespodzianka, porządkując płyty CD znalazłam zdjęcia swojego decu, bagatela rok 2007.
Tak...butelek zrobiłam duuużo.
pozdrawiam
12 sukienek w1 rok
- decu
- włóczka
- uwolnij tkaniny
- Wydmuszki .pisanki
- druty
- recykling
- decoupage
- Papavero
- pisanki
- szydełko
- jajka
- postanowienia noworoczne
- gęsie
- lakier Flugger
- szycie
- wianki
- decu bombki
- gwiazdki
- zdjęcia
- YarnArt
- chusta strzałka
- czapka
- farba akrylowa
- farba kredowa
- kwiaty. cukier różany
- masa solna
- materiał
- morze
- otulove
- stroiki świąteczne
- styropian
- szydełko Boże Narodzenie
- wykrój
piątek, 30 sierpnia 2013
czwartek, 29 sierpnia 2013
Uspokająca poduszka
Tak sobie uszyłam poduszkę uspokajającą. Zawsze może się przydać...
Materiały to recykling, poszewka i spodnie piżamowe. Wkład poduszeczki stanowią wysuszone rośliny z mojej działki : mięta, melisa, gałązki lawendy, płatki róży.
Zapach jest intensywny, wczoraj wieczorem przeszła chrzest bojowy. Podłożyłam ją pod głowę i szydełkowałam... Z resztki materiału uszyłam woreczek do szafy,wypełnienie takie jak poduszki.
Kolory są przekłamane,blade, w rzeczywistości podusia jest piękna, już dawno nic mojego hand made mnie tak nie ucieszyło...
Jedną nogą,i połową serca jestem nad morzem,przed oczami mam piękno wody ,lasu...
te zdjęcia są autorstwa mojego dziecięcia.
Skromna pamiątka z urlopu
pozdrawiam
Materiały to recykling, poszewka i spodnie piżamowe. Wkład poduszeczki stanowią wysuszone rośliny z mojej działki : mięta, melisa, gałązki lawendy, płatki róży.
Zapach jest intensywny, wczoraj wieczorem przeszła chrzest bojowy. Podłożyłam ją pod głowę i szydełkowałam... Z resztki materiału uszyłam woreczek do szafy,wypełnienie takie jak poduszki.
Kolory są przekłamane,blade, w rzeczywistości podusia jest piękna, już dawno nic mojego hand made mnie tak nie ucieszyło...
Jedną nogą,i połową serca jestem nad morzem,przed oczami mam piękno wody ,lasu...
Skromna pamiątka z urlopu
pozdrawiam
wtorek, 27 sierpnia 2013
Nareszcie urlop!
Tak się cieszę z wolnych dni, jak zwykle mam dużo planów... A złodziej internet kradnie mój czas.
Wróciłam wczoraj z miejsca w którym pojawiam się co roku od 17 lat.
Plaża, sypki piasek, zachody słońca, cudowne lasy i prawie cisza nocą.
Lasy przebogate w borówkę brusznicę, jagody i grzyby, zwłaszcza kurki. Zobaczcie jak pięknie wyglądają te żółte kropeczki na leśnej ścieżce.
I grzybek rosnący na środku drogi...
I mnóstwo borówki...przywiozłam ok 9 litrów już przetworzonej.
Moje decu,skrzynia i butelka - prezent ślubny. Wykonałam ten komplet 2 lata temu.
Pozdrawiam
ps. dwa pierwsze zdjęcia mojej córki.
Wróciłam wczoraj z miejsca w którym pojawiam się co roku od 17 lat.
Plaża, sypki piasek, zachody słońca, cudowne lasy i prawie cisza nocą.
Lasy przebogate w borówkę brusznicę, jagody i grzyby, zwłaszcza kurki. Zobaczcie jak pięknie wyglądają te żółte kropeczki na leśnej ścieżce.
I grzybek rosnący na środku drogi...
I mnóstwo borówki...przywiozłam ok 9 litrów już przetworzonej.
Pozdrawiam
ps. dwa pierwsze zdjęcia mojej córki.
czwartek, 8 sierpnia 2013
Co zrobić ze skromnym zbiorem lawendy?
No właśnie, co zrobić? Dwa krzaczki lawendy nie popisały się ilością kwiecia. Wysuszone kwiatuszki wsypałam do uszytych woreczków.
Fajnie mieć wolny dzień w taki upał ...
Fajnie mieć wolny dzień w taki upał ...
niedziela, 4 sierpnia 2013
Zanikające zawody w Pawłowie
Dzisiaj odbył się kolejny jarmark w Pawłowie,byłam tam pierwszy raz. Zanikające zawody: bednarz, kowal, wikliniarze, pszczelarze, garncarze,koronkarki...a pomiędzy nimi malarze,decupażyści,
Można było degustować różne smakołyki i nalewki.Nie polecam nalewki z czarnego bzu :-))) ,jedna miareczka pozbawiła mnie woli i chęci. A może to wina upału?
Kilka zdjęć
Wczoraj miałam miły dzień, nawet zwykłe sprzątanie dostarczyło mi dużo radości. Znalazłam taką pamiątkę:
Też macie takie pamiątki? Co ma wspólnego zapora solińska ze świnką? Zagadka,a najlepsze że nikt się nie przyznaje do jej zakupu...Świnka podrzutek. podoba mi się zwłaszcza wyjmowany hm,tył (zadek)
Uszyłam 2 torby, następna będzie jeszcze ładniejsza i lepiej wykonana.
Pozdrawiam
Można było degustować różne smakołyki i nalewki.Nie polecam nalewki z czarnego bzu :-))) ,jedna miareczka pozbawiła mnie woli i chęci. A może to wina upału?
Kilka zdjęć
Wczoraj miałam miły dzień, nawet zwykłe sprzątanie dostarczyło mi dużo radości. Znalazłam taką pamiątkę:
Też macie takie pamiątki? Co ma wspólnego zapora solińska ze świnką? Zagadka,a najlepsze że nikt się nie przyznaje do jej zakupu...Świnka podrzutek. podoba mi się zwłaszcza wyjmowany hm,tył (zadek)
Uszyłam 2 torby, następna będzie jeszcze ładniejsza i lepiej wykonana.
Pozdrawiam
czwartek, 1 sierpnia 2013
Chwila przerwy
Chwila przerwy na deser poobiedni i herbatkę ziołową.
Kilka lat temu w mojej ulubionej gazetce dla grubasów "Super linia" był cykl artykułów poświęconych właściwościom zdrowotnym różnych roślin.Część tych artykułów zachowałam w specjalnym zeszycie.
Zaparzyłam herbatkę z liści selera i mięty. Ma właściwości oczyszczające organizm z toksyn,poprawia spalanie tłuszczów,wzbogaca organizm w minerały,likwiduje obrzęki. I całkiem fajnie smakuje.
Pozdrawiam
Kilka lat temu w mojej ulubionej gazetce dla grubasów "Super linia" był cykl artykułów poświęconych właściwościom zdrowotnym różnych roślin.Część tych artykułów zachowałam w specjalnym zeszycie.
Zaparzyłam herbatkę z liści selera i mięty. Ma właściwości oczyszczające organizm z toksyn,poprawia spalanie tłuszczów,wzbogaca organizm w minerały,likwiduje obrzęki. I całkiem fajnie smakuje.
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)