Moje drobiazgi decu, zrobione dawno temu. Obecnie zupełny brak chęci do takich robótek...Praca, ogród zabierają mi siły...Po 12 godzinnej pracy tylko kąpiel, ciepła herbata i jak ja to nazywam ogłupianie się przed laptopem. Oglądam tylko obrazki, nawet nie chce mi się czytać..
Ale zmuszam się teraz do porządkowania przestrzeni obok mnie. Powoli zmieniam pewne elementy w moim domu aby jak najwygodniej w naszej niewielkiej przestrzeni.
Tak wygląda mój pojemnik na płyn do mycia naczyń. Zestaw łazienkowy, plastikowy, kupiony w tamtym roku w B. Służy już nam od roku, trzyma się świetnie.Wiem że za dużo na nim kropek ale to specjalnie aby nie było na nim widać śladów wody.
W tym roku na Wielkanoc, od króliczka dostaliśmy jako dodatek do prezentu zawieszki decu. Moja rola polegała tylko na ich wylakierowaniu .Doczepiłam tylko kółeczko i jest świetny brelok do kluczy. Nie ma mowy by zgubiły się w nawet dużej torbie.
No i zgubiły się mi gdzieś zdjęcia :-(
Resztę maluchów decu pokarzę przy innej okazji.
Pozdrawiam
12 sukienek w1 rok
- decu
- włóczka
- uwolnij tkaniny
- Wydmuszki .pisanki
- druty
- recykling
- decoupage
- Papavero
- pisanki
- szydełko
- jajka
- postanowienia noworoczne
- gęsie
- lakier Flugger
- szycie
- wianki
- decu bombki
- gwiazdki
- zdjęcia
- YarnArt
- chusta strzałka
- czapka
- farba akrylowa
- farba kredowa
- kwiaty. cukier różany
- masa solna
- materiał
- morze
- otulove
- stroiki świąteczne
- styropian
- szydełko Boże Narodzenie
- wykrój
środa, 19 czerwca 2013
sobota, 8 czerwca 2013
Skromne białe kwiaty
Od dwóch dni świeci słońce...
Wykorzystałam wolny,bezdeszczowy dzień na wyjazd i pracę na działce
.Zawsze podziwiam chęć do życia chwastów, tak usilnie tępione,wyrywane,motyczkowane odrastają. Wysiane warzywa z powodu zimna i wilgoci są rachityczne a chwaściki dorodne,wypasione...
Do spiżarki przybyły kolejne przetwory-SOK Z CZARNEGO BZU.
Wydaje mi się że baldachy czarnego bzu są w tym roku wyjątkowo dorodne.
I produkt finalny...Hmmm może jeszcze zrobić tego soku?
Planuję też wysuszyć trochę kwiatów, nie robiłam tego i nie stosowałam nigdy naparu z nich. Czy pomagają w przeziębieniu?
Wracając do domu miałam piękny przepiękny widok na pobocze drogi:
Nie wiem co to za roślina, dziki rumianek? jest coś takiego?
Przy okazji robienia zdjęć soczkowi uwieczniłam moje tace decu. Mała służy mi właściwie codziennie,podaję na niej sobie herbatę zieloną.
Zdjęcia tradycyjnie zrobione komórką.
Ale się rozpisałam...ale to już koniec.
Pozdrawiam
Wykorzystałam wolny,bezdeszczowy dzień na wyjazd i pracę na działce
.Zawsze podziwiam chęć do życia chwastów, tak usilnie tępione,wyrywane,motyczkowane odrastają. Wysiane warzywa z powodu zimna i wilgoci są rachityczne a chwaściki dorodne,wypasione...
Do spiżarki przybyły kolejne przetwory-SOK Z CZARNEGO BZU.
Wydaje mi się że baldachy czarnego bzu są w tym roku wyjątkowo dorodne.
I produkt finalny...Hmmm może jeszcze zrobić tego soku?
Planuję też wysuszyć trochę kwiatów, nie robiłam tego i nie stosowałam nigdy naparu z nich. Czy pomagają w przeziębieniu?
Wracając do domu miałam piękny przepiękny widok na pobocze drogi:
Nie wiem co to za roślina, dziki rumianek? jest coś takiego?
Przy okazji robienia zdjęć soczkowi uwieczniłam moje tace decu. Mała służy mi właściwie codziennie,podaję na niej sobie herbatę zieloną.
Zdjęcia tradycyjnie zrobione komórką.
Ale się rozpisałam...ale to już koniec.
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)