sobota, 30 kwietnia 2016

Kwietniowa sukienka-zdążyłam. Uwolniłam.

Ostatni dzień kwietnia- ostatnia chwila na pokazanie kwietniowej sukienki.
Kolejna z mojej akcji postanowień noworocznych:         
           



Materiał z zapasów z szafy, jakiś wiotki. Pasuje do akcji "uwolnij tkaniny".
Wykrój z Papawero, świetnie pasujący na mnie. Obyło się bez poprawek, wszystkie nacięcia idealnie pasujące. Mam ochotę uszyć kolejną sukienkę wg.tego wykroju.






Cóż,zdjęcia robione w wielkim expresie, wieczorem, przez wielkiego amatora.

Na zdjęciach widzę że marszczy się nad biustem. Chyba za bardzo się prostowałam :-)))
Ha! moje sukienki są coraz mniejsze! Cieszę się!



Moje ulubione kwiaty, ich urody nie odda żadne zdjęcie.






pozdrawiam


3 komentarze:

  1. Aniu, wyszło IDEALNIE. wygląda na Tobie perfecto.
    Figurkę pięknie podkreśla. Kolorek cudny.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna, prosta, klasyczna, świetnie dopasowana :) miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo efektowna sukienka. Warto posiedzieć przy maszynie, by osiągnąć taki efekt. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń