Póżniej chwila relaksu
Oczywiście,trochę za długa ta chwila, jak zwykle wydaje mi się że mam jeszcze dużo czasu,jeszcze tylko jedna kartka, może jeszcze jedna...
Zmobilizowałam się,w końcu czekało 20 kg wydrylowanych wiśni do dalszego przetwarzania.
Kolej na szybką jazdę po zakupy. W drodze powrotnej zerwałam kwiaty łąkowe, powstał piękny bukiet zwany też wiechciem :-)))
To radość dla mego serca a to radość dla moich stawów ,na razie cieszy się misiek...
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz