Właściwie nie wiem czemu tak się mówi: dymienie... Kupiłam więc cebulę dymkę, chwila zastanowienia w co ją przesypać aby powiesić koło kaloryfera. Przydałyby się woreczki. Chwila gmerania w szmatkach, zapomniane pierwsze transfery nitro i szycie.
Cebulka już się dymi.
Moja maszyna do szycia Zośka na razie nie ma focha- szyje.Mam na warsztacie spódnicę z Papawero. Utknęłam przy zamku krytym...Nigdy nie wszywałam w ten sposób zamka, niestety tłumaczenie Burdy niewiele mi dało.Dobrze że jest internet, zaraz się zagłębię w tajniki szycia.
pozdrawiam
12 sukienek w1 rok
- decu
- włóczka
- uwolnij tkaniny
- Wydmuszki .pisanki
- druty
- recykling
- decoupage
- Papavero
- pisanki
- szydełko
- jajka
- postanowienia noworoczne
- gęsie
- lakier Flugger
- szycie
- wianki
- decu bombki
- gwiazdki
- zdjęcia
- YarnArt
- chusta strzałka
- czapka
- farba akrylowa
- farba kredowa
- kwiaty. cukier różany
- masa solna
- materiał
- morze
- otulove
- stroiki świąteczne
- styropian
- szydełko Boże Narodzenie
- wykrój
czwartek, 27 lutego 2014
sobota, 15 lutego 2014
Małe szycie
Kolejne uwalnianie tkanin. Dla wytrawnych szwaczek kilka minut roboty, mnie zajęło to trochę więcej :-)
Uszyłam obrusik na ławę z lnu lub czegoś co przypomina len. Przy szyciu korzystałam z pomocy tych blogów: http://muniawnorwegii.blogspot.com i http://dorartthea.blogspot.com .
Uszyłam obrusik na ławę z lnu lub czegoś co przypomina len. Przy szyciu korzystałam z pomocy tych blogów: http://muniawnorwegii.blogspot.com i http://dorartthea.blogspot.com .
Wykończenie serwety takim narożnikiem dodaje wiele uroku,myślę że ten sposób szycia jeszcze nieraz wykorzystam.
pozdrawiam
środa, 12 lutego 2014
Pomalutku pojawia się chęć....
Pomalutku pojawia się chęć aby coś robić i doprowadzić to do końca.
Kłopoty zdrowotne,rodzinne i zawodowe wypompowały mnie dokładnie. Wieczorami otwierałam laptopa i podziwiałam różne cudowności na Waszych blogach, tylko na tyle miałam chęci...nawet rzadko komentowałam...Po raz kolejny tłumaczę sobie,że kamyki które na mnie spadają i tak będą na mnie spadać... Muszę się cieszyć że to kamyki a nie głazy :-)
Nie będę więc marudzić i pokażę moje prace. W ramach akcji " uwolnij tkaniny" po raz pierwszy z kawałka materiału mającego swoje lata uszyłam ściereczki kuchenne. Udało się wykroić ich 6 sztuk.
Dla Starszej zrobiłam komin, cóż czy go założy w tym roku ? Nie wiem, właśnie pada deszcz...Kombinacja warkoczy
Potrzebna mi była butelka na domową nalewkę na prezent, więc zrobiłam taką decu,spękaną, różyczkową.Wiem że niektórzy uważają że krak jednoskładnikowy nie pasuje na szkło ale mnie to nie przeszkadza.Myślę że fajnie to wygląda.
pozdrawiam
Kłopoty zdrowotne,rodzinne i zawodowe wypompowały mnie dokładnie. Wieczorami otwierałam laptopa i podziwiałam różne cudowności na Waszych blogach, tylko na tyle miałam chęci...nawet rzadko komentowałam...Po raz kolejny tłumaczę sobie,że kamyki które na mnie spadają i tak będą na mnie spadać... Muszę się cieszyć że to kamyki a nie głazy :-)
Nie będę więc marudzić i pokażę moje prace. W ramach akcji " uwolnij tkaniny" po raz pierwszy z kawałka materiału mającego swoje lata uszyłam ściereczki kuchenne. Udało się wykroić ich 6 sztuk.
Dla Starszej zrobiłam komin, cóż czy go założy w tym roku ? Nie wiem, właśnie pada deszcz...Kombinacja warkoczy
Potrzebna mi była butelka na domową nalewkę na prezent, więc zrobiłam taką decu,spękaną, różyczkową.Wiem że niektórzy uważają że krak jednoskładnikowy nie pasuje na szkło ale mnie to nie przeszkadza.Myślę że fajnie to wygląda.
pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)