sobota, 31 maja 2014

Na początku były serwetki, niewielkie bukieciki kwiatków na kropkowanym tle. Ozdobiłam tym motywem 2 słoiczki po kawie,oczywiście decu.




Jakie było moje zdziwienie gdy w sklepie na B. zobaczyłam lody w pudełku z motywem bardzo podobnym do mojej serwetki (lody bardzo dobre)


 Miałam w domu starą puszkę po cukierkach, pomyślałam że po przemianie mogła by służyć za pojemnik na nici.




 A to cały urobek decu z tą fajną serwetką.




Moja młodsza córka potrzebowała czegoś na parapetówkę. Pomyślałam że słoiki na kawę i herbatę są dobrym pomysłem.Wykorzystałam serwetkę ''malowaną'' jak stwierdziła moja córcia.




Dzisiaj zdjęć że ho,ho.
To może jeszcze ?
Ciągle pada...woda w rzece opadła trochę po ostatnich burzach ale stan jest jeszcze wysoki.




A tak to wyglądało przed ulewą.



pozdrawiam

niedziela, 18 maja 2014

Decu do strzechy

Powoli szykuję się do wielkiego wydarzenia w mojej rodzinie :-))
We wrześniu będzie miał miejsce ślub mojej córki. Wymyśliłam sobie że sama ozdobię tzw. strzechę, mam ogólny zarys jak to ma wyglądać. I nie mam tu na myśli wyrobów mięsnych.
Oto pierwsze dekoracje decu



Dalsza część produkcji  ''na ludowo'' w trakcie lakierowania i wymyślania.
pozdrawiam

sobota, 10 maja 2014

Czerwone wdzianko

Wymęczone czerwone wdzianko, zrobione dosyć dawno.
 Oj, po prostu nie lubię momentu wykańczania robótki. Robiąc coś mam wyobrażenie jak to pięknie będę wyglądać ... No cóż, figura moja nie jest doskonała i to co miało leżeć idealnie- nie leży :-)))

Tak było z tym wdziankiem, trzeba było tylko przyszyć kwiatki i obciąć nitki.
Włóczka to dosyć gruba bawełna, z kilkuletnich zapasów , druty nr 5.


Nie mogłam uchwycić rzeczywistego koloru, jest on żywo czerwony.

Dookoła kwitnie bez, pachnie upojnie, każdy kolor inaczej. Dostałam taką wiąchę ciemno fioletowego bzu.

pozdrawiam