Skończyłam brązową serwetę recyklingową , zużyłam na nią niecałe dwa rękawy męskiego swetra.
Myślę że fajnie wygląda,planuję jeszcze kupić sweter w kolorze beżu,ecri.Chciałabym zrobić w tych kolorach pled.
To żółte widoczne w tle to zaczęty w kwietniu szal.Włóczka z odzysku.
Postanowiłam dokończyć różne pozaczynane rzeczy. Na wielu blogach są prowadzone takie akcje: uwolnij materiały, denka, sale... Dołączam się po cichu do tych blogerek.
Dzięki temu że moje dziecię było w domu i wykonało trochę zdjęć,mogę się uwiecznić w blogosferze :-)
Wianek to kawałek lnianej serwety,resztki koszul i koronki. Słoiki na cukier,herbatę sól,mąkę,domową vegetę i melisę to słoiki po kawie.I jedna z moich ulubionych serwetek z różami.
Pozdrawiam
Bardzo ładna serweta :) Ja na razie przymierzam się do zrobienia chusty (wiecznie mi zimno, niestety ciepłych dni u nas mało). Bardzo ładne pojemniki zrobiłaś. Przy ładnym wystroju aż chce się gotować. Swoją kuchnię mam zamiar zrobić w bieli z motywami truskawek.
OdpowiedzUsuńJak sprytnie a przy tym pięknie!:) Serweta jest cudna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ciekawy wianuszek... bo to wianuszek tak?:)
OdpowiedzUsuńTak,to wianek.Kółko styropianowe okręcone paskami lnu i kwiatki z materiału.
UsuńCieszę się że się podoba :-)