sobota, 30 kwietnia 2016

Kwietniowa sukienka-zdążyłam. Uwolniłam.

Ostatni dzień kwietnia- ostatnia chwila na pokazanie kwietniowej sukienki.
Kolejna z mojej akcji postanowień noworocznych:         
           



Materiał z zapasów z szafy, jakiś wiotki. Pasuje do akcji "uwolnij tkaniny".
Wykrój z Papawero, świetnie pasujący na mnie. Obyło się bez poprawek, wszystkie nacięcia idealnie pasujące. Mam ochotę uszyć kolejną sukienkę wg.tego wykroju.






Cóż,zdjęcia robione w wielkim expresie, wieczorem, przez wielkiego amatora.

Na zdjęciach widzę że marszczy się nad biustem. Chyba za bardzo się prostowałam :-)))
Ha! moje sukienki są coraz mniejsze! Cieszę się!



Moje ulubione kwiaty, ich urody nie odda żadne zdjęcie.






pozdrawiam